Aktualności
Sobota, 11 lutego 2017 09:13
BOR wyjaśnia sprawę wypadku z premier Szydło. Poseł komentuje AKTUALIZACJA
Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji spotkał się z kierownictwem Biura Ochrony Rządu i odebrał meldunek na temat wypadku Premier Beaty Szydło w Oświęcimiu.
- Pułkownik Tomasz Kędzierski, pełniący obowiązki szefa BOR poinformował ministra, że działania po wypadku zostały podjęte zgodnie z procedurami. Poszkodowani funkcjonariusze BOR są w stanie dobrym. Kierowca, po badaniach rutynowych, prawdopodobnie dziś opuści szpital. Natomiast funkcjonariusz ochrony Pani Premier ma złamaną nogę – poinformował serwis prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.Pełniący obowiązki szefa BOR wyjaśnił także, że kolumna trzech pojazdów Biura Ochrony Rządu była prawidłowo oznakowana i poruszała się z prędkością około 50 km na godzinę. Kolumna wykonywała manewr wyprzedzania, a kierowcy samochodów zachowali się prawidłowo. Uniknęli zderzenia z Seicento. W przeciwnym razie mogłoby dojść do zmiażdżenia fiata.
Tymczasem na swoim internetowym profilu wpis na temat wypadku zamieścił miejscowy poseł Marek Sowa.
- Nie chce oceniać na gorąco, ale to nie może być pech (tyle zdarzeń w ciągu roku), to raczej brak profesjonalizmu. Współczuję Pani Premier i życzę powrotu do zdrowia - napisał.
Dziś po południu dodał nowy wpis po tym, jak pojawiły się informacje o tym, że zarzuty usłyszał kierowca Fiata: "Wspólnie z posłem Borysem Budką odnieśliśmy się do wczorajszego wypadku Pani Premier w Oświęcimiu. Nie ma zgody na obwinianie młodego człowieka odpowiedzialnością za przyczyny wypadku. Zapewnimy mu profesjonalną opiekę prawną, aby w zderzeniu z państwem PiS nie był na straconej pozycji."
Policja wraz z Prokuraturą prowadzą dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku.
eł/fot. KPP Oświęcim
źródło: MSWiA
komentarze