Aktualności
Niedziela, 14 kwietnia 2013 10:42
Jagna Marczułajtis i jej mąż mają być oficjalnie przeproszeni
Sąd Apelacyjny uznał, że trener Paweł Dawidek obraził podczas Mistrzostw Polski w Snowboardzie, rozgrywanych w Jurgowie 28 lutego 2011 r., Jagnę Marczułajtis Walczak oraz jej męża Andrzeja Walczaka. Trener ma ich przeprosić w stosownym oświadczeniu. Wyrok jest prawomocny.
W trakcie rozgrywanych Mistrzostw Polski, trener miał w sposób wulgarny zwrócić się do obecnej posłanki PO słowami "stara p... do domu". Pod adresem jej męża dodać "ćwoku, do domu dzieci pilnować". Trener zaprzeczał tym oskarżeniom.W uzasadnieniu wyroku czytamy: "Do obrażenia powoda Andrzeja Walczaka pozwany przyznał się w toku procesu, twierdząc jednak, że słowo "ćwok" nie jest dla niego słowem obraźliwym. Kluczowe dla powyższego ustalenia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, było to, że pozwany pochwalił się osobom obecnym na starcie, że obraził powódkę oraz stwierdził, że z tego powodu najwyżej zapłaci 500 zł kary. Kilka osób obecnych na starcie i słyszących tę wypowiedź pozwanego, potwierdziło ją".
Sąd Apelacyjny w Krakowie zdecydował, że trener ma przeprosić Jagnę Marczułajtis-Walczak i jej męża w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Polskiego Związku Snowboardu oraz zapłacić 5 tys zł na rzecz Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą z siedzibą w Rabce Zdroju.
opr.s/ zdj. Regina Korczak-Watycha
komentarze