Już w czerwcu w zabytkowym hangarze w Czyżynach mogą pojawić się pierwsi zwiedzający

- To miejsce szczególne dla dzielnicy. Jest świadectwem geniuszu polskiej myśli architektonicznej okresu międzywojennego - nie ukrywa Wojciech Krzysztonek, radny miejski. Przypomina, że obiekt powstał na podstawie projektu wybitnego polskiego architekta Izydora Stella-Sawickiego. - Przez lata bardzo mocno zniszczał. Pojawiały się różne wizje jego zagospodarowania, ale nie było żadnych konkretów. W pewnym momencie pojawił się nawet nakaz nadzoru budowlanego, dotyczący przeprowadzenia prac ratunkowych. Po prostu temu obiektowi groziła katastrofa budowlana - przypomina Krzysztonek.

Dopiero w tej kadencji udało się przeprowadzić niezbędne prace ratunkowe, m.in. wymianę poszycia dachu, który w wielu miejscach przeciekał. Wzmocniono też dźwigary, na których utrzymuje się cała konstrukcja. Pod nadzorem konserwatora odtworzone zostały również ośmioskrzydłowe wrota.

Przedstawiciele Muzeum Inżynierii Miejskiej, które chce tam zrobić swoją filię, zamierzają pozyskać dofinansowanie z regionalnego programu operacyjnego wojewódzwa małopolskiego na rewitalizację obiektu. Mowa nawet o 6 mln złotych.

To jednak nie koniec atrakcji dla zwiedzających. Do hangaru przeniesie się również Muzeum Ratownictwa wraz z zabytkowymi pojazdami straży pożarnej i pogotowia. Z propozycją pomocy dla miłośników ratownictwa wyszło właśnie Muzeum Inżynierii Miejskiej.

Wypięknieje też teren wokół hangaru i dawnego pasa startowego starego lotniska Rakowice-Czyżyny, gdzie ma powstać park, który ma już pozwolenie na budowę.

opr. ab

źródło: krakow.naszemiasto.pl