Aktualności
Piątek, 6 kwietnia 2018 07:17
Klnął na lotnisku – zapłaci półtora tysiąca
Nie dość, że się spóźnił na samolot, to jeszcze „zaatakował” mundurowych. Mieszkaniec Podkarpacia zapłacił słoną grzywnę.
Najpierw pił alkohol, po czym mężczyzna spóźniony przyjechał na krakowskie lotnisko. Odprawa w gate odlotowym została już zakończona i obsługa nie wpuściła pasażera na pokład samolotu. - Mężczyzna, głośno i dobitnie wyraził swoje niezadowolenie, co spotkało się z dezaprobatą oraz oburzeniem innych współpasażerów – relacjonuje Justyna Drożdż z Karpackiego Oddziału Strazy Granicznej. - Następnie, zdenerwowany podróżny wyładował swoją złość na funkcjonariuszu Straży Granicznej, wykonującym w kabinie kontrolerskiej czynności służbowe. Na początek rzucił w stronę kontrolera dowodem osobistym, a potem używając różnorodnych znanych „kwiecistych” zwrotów, słownie znieważył funkcjonariusza.
Pasażer szybko został zatrzymany i przebadany na zawartość alkoholu. Miał 1,64 promila. Został więc przewieziony do pomieszczeń dla osób zatrzymanych, gdzie spędził noc.
- Następnego dnia skruszony mężczyzna przyznał się do postawionych mu zarzutów znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych, dobrowolnie poddał się karze, zapłacił 1500 złotych grzywny i obciążony został zwrotem kosztów postępowania – zaznaczyła strażniczka.
Opr.eł/fot KOSG
komentarze