Manifestacja Komitetu Obrony Demokracji (zdjęcia)

"My, obywatele gorszego sortu, spotykamy się pod Adasiem na Rynku w niedzielę, 13 marca, by zaprosić obywatela lepszego sortu, Prezydenta Andrzeja Dudę, do rozmowy o jego roli w państwie prawa" - taki apel wystosował małopolski oddział KOD.zapraszając mieszkańców Krakowa do udziału w manifestacji KODu.

Była to reakcja na czwartkowe wydarzenia: wyrok Trybunału Konstytucyjnego i informację rządu PiS, że wyroku nie opublikuje.

Działacze KOD zbierali na krakowskim Rynku podpisy pod listem- zaproszeniem Prezydenta Andrzeja Dudy na rozmowę: "My niżej podpisani prosimy o wskazanie dogodnego dla Pana miejsca i terminu (jednak nie później niż 30 kwietnia br.) rozmowy - tak, aby spotkanie to nie kolidowało z Pańskimi obowiązkami głowy Państwa".

Wśród tłumu , który zgromadził się licznie pod krakowskim Adasiem około 3 tysięcy demonstrujących można było dostrzec polityków. Pojawili się między innymi senator Bogdan Klich, przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider i członek zarządu województwa Grzegorz Lipiec (wszyscy PO). Był też poseł Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej.

"Państwo prawa, nie zabawa!" - od tego okrzyku o godz. 14 rozpoczęła się oficjalnie demonstracja.Wiele osób przyniosło ze sobą Konstytucję RP. Z głośników puszczano archiwalne wypowiedzi Andrzeja Dudy, mówiącego, że będzie prezydentem dialogu, że zrobi wszystko, by Polacy byli wspólnotą. "Gdzie jest prezydent dialogu" - krzyczał tłum. "Duda, wstyd" - niosło się po Rynku. Tłum skandował też: "Kłamca", "Wolność, równość, demokracja", "Nie ma zgody na bezprawie", "Konstytucja".

Parę minut po godz. 15 demonstracja zakończyła się odśpiewaniem hymnu.

Tomasz Cichocki