Aktualności
Piątek, 11 listopada 2011 23:06
Nowy Targ: pracownicy Biblioteki Pedagogicznej walczą o pozostawienie placówki w obecnej formie
Przeciwko planom likwidacji obu filii Biblioteki Pedagogicznej w powiecie nowotarskim protestują zarówno pracownicy, jak i przedstawiciele kilku środowisk związanych z placówką. Starostwo zadeklarowało, że przejmie prowadzenie biblioteki. Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego przyjechał do Nowego Targu, by podjąć rozmowy.
Członek Zarządu Województwa Witold Latusek spotkał się ze starostą nowotarskim w siedzibie biblioteki przy ul. Królowej Jadwigi. Nie padły jednak żadne wiążące decyzje, a jedynie obietnica, że "rozmowy będą kontynuowane". Przypomnijmy - biblioteki pedagogiczne w Nowym Targ i Rabce-Zdroju mają zostać zlikwidowane. To jedyne tego typu placówki w powiecie nowotarskim. Pozostałe filie znajdują się w Zakopanem, Gorlicach i Limanowej. Wszystkie one podlegają merytorycznie Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Nowym Sączu.
- Nie znamy rzeczowych argumentów przemawiających za likwidacją placówki. Usłyszeliśmy od dyrektora biblioteki w Nowym Sączu, że jesteśmy przestarzali. To absolutna bzdura. Prowadzimy digitalizację księgozbioru, ale to wciąż książki, nie eBook'i czy internet - są podstawą dla osób uczących się - mówi Maria Jachymiak. Kierownik biblioteki przyznaje, że były sygnały, które pozwoliły wyciągnąć wniosek, iż szykują się zmiany. - Ale nie było to nic konkretnego, więc czekaliśmy na faktyczne uzasadnienie - dodaje.
Zamiast tego, pojawiła się decyzja ze wskazaniem, że zbiory przekazane zostaną do Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, która na "świetne zaplecze". Podobnej argumentacji używa Urząd Marszałkowski, który jest organem prowadzącym dla placówek.
- Ale to będzie koniec z Biblioteką Pedagogiczną. Wielu użytkowników już z tego zbioru nie skorzysta. Tam nie będą mogli przyjść uczniowie gimnazjum, nauczyciele, osoby które się dokształcają. A co z prowadzonymi przez nas formami edukacji? Nie będzie na to miejsca - rozkłada ręce Jagoda Jurkowska i wymienia różnego rodzaju szkolenia, warsztaty metodyczne, zajęcia Zespołu Samokształceniowego Nauczycieli Bibliotekarzy, wsparcie udzielane bibliotekarzom szkolnym, organizowane konkursy regionalne dla uczniów we współpracy z PTTK i PTH.
W Nowym Targu i Rabce-Zdroju jest w sumie ok. 50 tys książek. - To łakomy kąsek dla PPWSZ. Ale dlaczego kosztem innych bibliotek? - pytają pracownicy BP. - Mamy księgozbiór specjalistyczny, pedagogiczno-psychologiczny i naukowy oraz część regionalną. To nie tylko księgozbiór, ale i muzeum oświaty. Mamy eksponaty od drugiej połowy XVIII wieku - przypominają.
- Od lat dokonywane są selekcjonowane zakupy. Książki dobierane są specjalistycznie. To bardzo dobry księgozbiór. Korzystają z niego także studenci Podhalańskiej Państwowej, zwłaszcza z działu psychologii i filologii polskiej. Mamy czytelników z trzech powiatów. Zakopiańska filia jest mała, przyjeżdżają do nas kształcące się osoby z powiatu tatrzańskiego, ale i suskiego oraz z całego Spisza i Orawy. Nowotarska biblioteka jest bardzo dobrze zlokalizowana - mówi Szczepan Kowalski.
Decyzję o likwidacji dwóch placówek w powiecie nowotarskim przekazał pracownikom dyrektor PBW Artur Franczak. Jego zdaniem "wizerunek współczesnej biblioteki oraz zadania jakie stawia się przed nimi sprawia, że w obecnym czasie trudno sobie wyobrazić, żeby obie filie mogły sprostać zarówno wymogom, jak i konkurencji".
- Nigdy z nikim nie konkurowaliśmy! Tu chodzi o kreowanie wiedzy, a nie o komercyjne podejście. Nasi czytelnicy nie są typowymi miłośnikami książek. Nie każdy do nas trafi. jedynie osoby, które się kształcą - czy to w systemie oświatowym, czy też poprzez samokształcenie - przypomina Jagoda Jurkowska. - Nie jesteśmy biblioteką zamkniętą. Praktycznie każdy może skorzystać z księgozbioru. Jeśli nie znajdzie potrzebnego mu woluminu gdzieś indziej, na pewno będzie mógł u nas z niego skorzystać - wtóruje jej Szczepan Kowalski.
Biblioteka pedagogiczna istnieje w Nowym Targu od 1953 roku. Najpierw podlegała pod ZNP, potem przybrała formę państwową. Wcześniej księgozbiór znajdował się w budynku dawnej Szkoły Podstawowej nr 1. W połowie lat 70. ub. wieku przeniesiono zbiory do zbudowanego (społecznie) Domu Nauczyciela. - Już w planach zaznaczono, że parter przeznaczony zostanie na pomieszczenia biblioteki, specjalnie tak zaprojektowano budynek - zaznacza Maria Jachymiak.
Budynek przy ul. Królowej Jadwigi w 80% należy do Starostwa Powiatowego w Nowym Targu, a 20% - do Urzędu Marszałkowskiego. Dlatego starostwo powiatowe zadeklarowało, że przejmie prowadzenie bibliotek. W piśmie do marszałka, starosta Krzysztof Faber wskazuje, że zarówno nowotarska, jak i rabczańska placówka mieści się w budynkach należących do powiatu. Poza tym "utrzymanie obu placówek jest wskazane, dla dobra mieszkańców i zachowania spokoju społecznego" - argumentuje starosta.
Koszty utrzymania placówki to blisko 200 tys. zł rocznie. Jedna piąta tej kwoty to czynsz. W filii zatrudnione są 3 osoby.
Sekretarz powiatu nowotarskiego ostrożnie wypowiada się na temat przyszłości biblioteki. - Nie wiadomo, czy marszałek przekaże nam zadanie wraz z pieniędzmi na jego realizację. Przyszłość placówek tego typu nie jest jasna. Z informacji napływających z innych regionów kraju wynika, że możemy mieć do czynienia z generalną likwidacją bibliotek - wyjaśnia Grzegorz Watycha.
Pracownicy Biblioteki Pedagogicznej szukają wsparcia między innymi wśród czytelników. Jeśli ktoś nie zgadza się z likwidacją placówek może podpisać petycję. Od początku października zebrano ok. 2 tys. podpisów.
Sabina Palka
Zdj. Michał Adamowski
galeria zdjęć
komentarze