Aktualności
Poniedziałek, 20 lipca 2015 22:54
Radni zdecydowali: Straż Miejska w Nowym Targu do likwidacji
NOWY TARG. Głosowanie nad przyjęciem uchwały w sprawie likwidacji Straży Miejskiej poprzedziła dyskusja radnych, połączona z otwartymi deklaracjami - jak kto będzie głosował. Decyzję podejmowano imiennie. Trzynastu radnych było za likwidacją formacji, siedmiu - przeciwko. SM będzie w Mieście funkcjonować do końca listopada br.
O imienne głosowanie zawnioskował radny Gabriel Samolej. Zrobił to na prośbę przedstawiciela Wolnościowego Podhala, czy stowarzyszenia które zainicjowało akcję likwidacji nowotarskiej SM (przedstawiciel Wolnościowego Podhala zabrał wcześniej głos na sesji).Przewodniczący Rady Miasta przytoczył opinię Małopolskiego Komendanta Policji. Była ona negatywna. Wskazano w niej, że likwidacja nowotarskiej Straży Miejskiej oznacza "wzrost obciążenia Policji na tym terenie".
Dyskusję rozpoczął Janusz Tarnowski, mówiąc, że "nie w pełni pozytywnie ocenia dotychczasowe działania Rady". - Mam swoje osobiste zdanie, ale reprezentując większość mieszkańców-wyborców, którzy spowodowali że jestem tutaj i stoję przed państwem - musiałem się zmierzyć z tematem wbrew własnemu zdaniu - powiedział. - Kiedyś wygłosiłem ocenę, że należałoby zaniechać likwidacji, ale przeprowadzić reorganizację poprzez likwidacje całościową lub całkowitą. Zdaję sobie jednak sprawę, że moje opinie mijały się wtedy z pewnymi realiami, bo powołanie SM to procedura wymagająca jakiegoś działania i powtórzenia czynności, które już raz były realizowane. Niemniej - wychodząc na przeciw oczekiwaniom większości osób, które wzięły udział w konsultacjach społecznych - przypomnę uzasadnienie dzisiejszej uchwały - dodał przewodniczący Rady Miasta.
W uzasadnieniu, podpisanym przez przewodniczącego RM Janusza Tarnowskiego czytamy: "Od dłuższego czasu, pracy Straży Miejskiej, jej działaniom i sposobie reagowania na różne zdarzenia przyglądają się mieszkańcy Miasta Nowego Targu. Opinia większości mieszkańców, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych, które miały miejsce przy okazji ostatnich wyborów prezydenckich - jest wyraźna i wskazuje na likwidację tej formacji w Nowym Targu. W wyniku przeprowadzonych konsultacji zyskano ponad 70% głosów za likwidacją Straży Miejskiej przy frekwencji wynoszącej blisko 40%. Ogółem, za likwidacją straży opowiedziało się 7124 mieszkańców, przeciw było 2860 osób. Na uwagę zasługuje też fakt, że w dwudziestu na dwadzieścia jeden okręgach wyborczych, za likwidacją opowiedziało się ponad 65%, z tego w trzynastu okręgach wielkość ta przekroczyła 70%. Tylko w jednym okręgu liczba oddanych głosów za likwidacją Straży Miejskiej była poniżej 60% (53,1%).
Wielu mieszkańców jest zdania, że Straż Miejska nie spełnia swojej roli i nie dba we właściwy sposób o ich bezpieczeństwo oraz ład i porządek w mieście. Mieszkańcy ci uważają, że środki publiczne pochodzące na utrzymanie Straży Miejskiej z budżetu miasta, czyli w znacznej mierze z podatków pobieranych od nich samych, mogą być lepiej spożytkowane. Stoją na stanowisku, że dalsze utrzymywanie Straży Miejskiej jest nieuzasadnione ekonomicznie, organizacyjnie i zadaniowo. Wyrażane są nierzadko poglądy, że zadania w zakresie bezpieczeństwa publicznego oraz w ruchu drogowym na terenie miasta lepiej i skuteczniej jest w stanie realizować Policja. Policja posiada zarówno odpowiednie predyspozycje i przeszkolenie, którego brakuje funkcjonariuszom Straży Miejskiej, jak i też działa na warunkach skuteczniejszego prawa.
Zdecydowana część nowotarskiego społeczeństwa uważa, że koszty ponoszone na utrzymanie Straży Miejskiej w Nowym Targu są niewspółmierne do osiąganych efektów. Dlatego mając na uwadze tak zdecydowaną opinię mieszkańców naszego miasta wyrażoną w przeprowadzonych konsultacjach społecznych, uzasadnione jest przedłożenie projektu uchwały w sprawie likwidacji Straży Miejskiej pod rozstrzygnięcie Rady Miasta".
Jak mówił burmistrz Grzegorz Watycha - główne koszty związane są z odprawami dla zwalnianych strażników, jest to kwota ok. 150 tys. zł. - Chciałem zaznaczyć, że dwóch strażników jest w okresie ochronnym, dlatego nie będzie możliwe zwolnienie ich. Gdyby odwołali się do Sądu Pracy mogłoby to zwolnienie okazać się nieskuteczne - zastrzegł Grzegorz Watycha. I dodał, że "podtrzymuje to, co mówił już przed konsultacjami społecznymi". - Moje stanowisko było znane powszechnie, niestety nikt go nie podzielał. Z ubolewaniem stwierdzam, że wielkiego wsparcia w tym zakresie nie było - dodał burmistrz.
Przy okazji padła kwota związana z kosztami powołania formacji na owo. Przeszkolenie jednego strażnika plus środki na umundurowanie to ok. 6 tysięcy zł.
- Wizerunek straży jest zły. Został zniszczony. Strażnicy w czasie interwencji są obrzucani obelgami. Być może czas pokaże, że sami mieszkańcy będą się upominać.. i zdecydują czy nie wrócić do powołania SM. Straż od jakiegoś czasu stara się być "nie dolegliwa". Nie są w stanie nadać nowej dynamiki swojej pracy - ocenił burmistrz Watycha.
- Złe mam zdanie na temat funkcjonowania SM. Ale zawsze mówiłem, że SM jest potrzebna. Gdyby nie to, że konstrukcja przepisów jest taka, że się nie da tego przeprowadzić, to apelowałbym o reorganizacje przez likwidację. Oby pan burmistrz wsłuchał się w głos mieszkańców. Mam nieodparte wrażenie, że straciliśmy pół roku - podsumował Janusz Tarnowski i zaproponował, by "służby burmistrza za jakiś czas zrobiły podsumowanie sytuacji, czyli zestawiły wszystkie za i przeciw wynikające z braku SM".
W ostatecznym głosowaniu 13 radych było za likwidacją, 7 - przeciwko.
s/
komentarze