Aktualności
Niedziela, 12 maja 2013 12:58
W Uzdrowisku na rodzinnym zjeździe spotkali się potomkowie Adama hr. Stadnickiego (zdjęcia)
SZCZAWNICA. W ten weekend doszło do pierwszego zjazdu potomków właściciela Uzdrowiska Szczawnica, Adama hr. Stadnickiego (1909-1948). Wcześniej spotykali się, ale nie tak licznie, przy różnego rodzaju uroczystościach i wydarzeniach rodzinnych. Na rodzinnym zjeździe pojawiło się blisko 100 osób mieszkających na co dzień w krajach Europy, Ameryki i Afryki.
Po mszy odprawionej w kaplicy zdrojowej nad Placem Dietla, rodzina zwiedziła Muzeum Uzdrowiska, gdzie zgromadzone są liczne pamiątki rodzinne z drzewem genologicznym rodów Mańkowskich i Stadnickich. Wnuki, prawnuki i praprawnuki mogły obejrzeć podobizny niegdysiejszego właściciela Uzdrowiska, archiwalne zdjęcia Uzdrowiska, będące częścią historii powstawania i rozwoju „Perły Uzdrowisk Polskich”.- Było to bardzo ważne spotkanie w celu, chociażby poznania się z nowymi członkami rodzin. Ci starsi znają się od wielu już lat, z nowym pokoleniem przyszło nam się spotkać po raz pierwszy - tłumaczy Krzysztof Mańkowski, prezes Spółki Thermaleo, zarządzającej majątkiem uzdrowiskowym odzyskanym 8 lat temu od Skarbu Państwa.
Ojciec Krzysztofa Mańkowskiego, Andrzej Mańkowski, wnuk Adama hr. Stadnickiego urodził się w Rabie Wyżnej, gdzie jego ojciec był zootechnikiem. Po ukończeniu studiów w Krakowie wyjechał do Francji. Tam się ożenił, ma troje dzieci – Chrostophera, Nicolasa i Helenę. Wszyscy pracują w Spółce Thermaleo, którą założył wraz z planem rewitalizacji Uzdrowiska. – Cała nasza rodzina pracuje nad ciągłością i dalszym rozwojem tego, co zbudował mój dziadek Adam Stadnicki. Wiele już zostało zrobione, ale jeszcze więcej jest do zrobienia. Wierzę, że nam się to uda zrealizować – mówił Andrzej Mańkowski.
Adam Zbigniew Leon (1882-1982) hrabia Stadnicki – potomek Heleny z książąt Sapiehów-Kodeńskich i Edwarda Adama hrabiego Stadnickiego (1856-1885), dziedzic dóbr nawojowskich położonych w powiatach: nowosądeckim, grybowskim, nowotarskim i dóbr we Frainie (obecnie Vranow na terenie Czech). Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym w dziedzinie leśnictwa, rolnictwa i nauk przyrodniczych, założycielem czterech rezerwatów leśnych: Baranowiec, Łabowiec, Uhryń i w Szlachtowej, czołowym ekspertem leśnictwa w II Rzeczpospolitej, a także posłem na Sejm RP (1927-1930), kolatorem cerkwi w Jaworkach, Szlachtowej, Łabowej, Maciejowej, Nowej Wsi, Roztoce Wielkiej i kościołów w Szczawnicy, Nawojowej, Rytrze, Łabowej, Starym Sączu. Piastował urzędy i pełnił wiele funkcji społecznych: był prezesem Nowosądeckiej Rady Powiatowej, prezesem Związku Ziemian (1922-1927), członkiem Kuratorium Fundacji Kurnickiej, Zarządu Związku Uzdrowisk Polskich, Państwowej Rady Ochrony Przyrody, Polskiego Towarzystwa Leśnego i in.
W 1907 r. nabył lasy szczawnickie (ok. 900 ha), a 1 lipca 1909 r. został właścicielem Górnego i Dolnego Zakładu Zdrojowego w Szczawnicy.
Jego żoną była Stefania Woroniecka (1886-1963) herbu Korybut, córka księcia Pawła Woronieckiego i Marii z Mańkowskich. Mieli ośmioro dzieci, córki: Marię (1912-2003), żonę Stefana Swieżawskiego herbu Paprzyca, profesora filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Jadwigę (1913-2009), żonę Adama księcia Czartoryskiego na Klewaniu i Żukowie herbu Pogoń Litewska, Helenę (1914-1977), żonę Antoniego Mańkowskiego z Brodnicy herbu Zaremba, właściciela majątku w Kazimierzu Biskupim w Wielkopolsce, Annę (nazywaną w rodzinie Danusią) (1916-2001), żonę Stanisława barona Gostkowskiego z Gostkowa herbu Gozdawa, Stefanię (1917-1979), żonę Włodzimierza Jasieńskiego herbu Dołęga; synów: Józefa (1919-1960), ożenionego z Elżbietą z książąt Lubomirskich z Lubomierza herbu Śreniawa, Andrzeja (1920-1945) i Pawła (1925-1996), ożenionego z Teresą z Moszumańskich.
W roku 1945 władze PRL skonfiskowały majątek Stadnickiego w Nawojowej, a w roku 1948 upaństwowiły Uzdrowisko w Szczawnicy. W tym samym czasie władze Czechosłowacji przejęły pałac i dobra we Frainie - Vranowie. Hrabia został zmuszony do opuszczenia rodzinnych dóbr, razem z żoną zamieszkał w Osoli pod Wrocławiem. Zmarł 10 marca 1982 r., został pochowany w Nawojowej. (Źródło biogramu - Barbara Alina Węglarz – kustosz Muzeum Pienińskiego im. Józefa Szalaya)
Jak tłumaczy Krzysztof Mańkowski, głównym powodem zorganizowania zjazdu rodzinnego stał się proces odzyskiwania dóbr po Adamie hr. Stadnickim w Nawojowej.
- Podczas zjazdu odbyło się spotkanie, na którym omawiana była strategia rozwoju i zagospodarowaniedóbr w Nawojowej. Pracy jest wiele, zastanawialiśmy się co zrobić, aby w przyszłości odzyskane dobra mogły służyć społeczności lokalnej i całemu regionowi. Rodzina, której korzenie są właśnie w Nawojowej, rozwija się, przybywa coraz to więcej dzieci – i dlatego będzie to biznes całej rodziny, a nie tylko wybranych osób. To jest bardzo ważne dla zachowania ciągłości naszej rodziny – mówił prezes.
W Nawojowej rodzina spotkała się z ludźmi, którzy pracowali u Adama hr. Stadnickiego. - To było miłe spotkanie po latach, nie tylko z pracownikami, ale i przyjaciółmi mojego pradziadka. To jest integracja rodziny, super okazja do bliższego poznania się – mówił Krzysztof Mańkowski. I dodał: - Wracając do spraw szczawnickich, mam świadomość, że wiele osób z naszej rodziny po raz pierwszy zobaczyło Uzdrowisko swojego przodka, a wielu z nich nie poznaje go sprzed czterech, trzech lat. Mamy w nich sojusznika w dalszej pracy nad jego rewitalizacją. Spotkanie miało też na celu przekazania młodemu pokoleniu wiedzy na temat przeszłości i przyszłości dzieła rozpoczętego przez Józefa Szalaya (twórcy Uzdrowiska) i jego kontynuatora Adama hr. Stadnickiego.
Tekst i Zdjęcia Stanisław Zachwieja
galeria zdjęć
komentarze