Rozmaitości
Środa, 27 lipca 2016 18:57
Koncert finałowy Festiwalu Muzyka nad Zdrojami (zdjęcia)
W Dworku Gościnnym w Szczawnicy odbył się koncert wieńczący IX edycję Festiwalu Muzyka nad Zdrojami. Bohaterem tego wieczoru była Szczawnica, jej piękno, historia i związane z nią postaci. Koncert zatytułowany był „Józef Szalay i walce”
Koncert zatytułowany „Muzyka znad Zdrojów” wykonała Tatrzańska Orkiestra Klimatyczna pod dyrekcją Agnieszki Kreiner, która również była autorką scenariusza oraz koncepcji programowej tego niezwykłego wieczoru. Solistką koncertu była Katarzyna Wiwer, śpiewaczka oraz dyrektor artystyczna festiwalu, a koncert uświetnili również Krzysztof Michno, aktor sceny A2, oraz postać jak najbardziej kojarzona ze Szczawnicą – poeta i gawędziarz Andrzej Dziedzina Wiwer. W koncercie wykorzystano historyczne teksty o Szczawnicy, szczególnie Przewodnik do zdrojów lekarskich doktora Onufrego Trembeckiego, a także przyśpiewki z regionu Szczawnicy i wiersze Andrzeja Dziedziny Wiwra, przywołano także wspomnienie znanych osób, które odwiedzały Szczawnicę: Adama Asnyka, Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza, Adę Sari, Stefana Jaracza oraz innych. W programie koncertu obok mniej lub bardziej znanych utworów nawiązujących do tematu Szczawnicy miały miejsce również niezwykłe premiery: po raz pierwszy została wykonana napisana ponad 20 lat temu Kantata Szczawnicka Jana Kantego Pawluśkiewicza, której premiera ówcześnie nie doszła do skutku, ale szczęśliwie udała się na koncercie festiwalowym. Kantata do tekstu Józefa Szujskiego, napisanego specjalnie na odsłonięcie pomnika Józefa Dietla i sławiąca zalety ojca polskiej balneologii, odszukana dzięki staraniom Rafała Monity i zinstrumentowana przez Agnieszkę Kreiner zabrzmiała pięknie i uroczyście w obecności kompozytora, który był specjalnym gościem tego koncertu, wykonana z towarzyszeniem orkiestry przez Katarzynę Wiwer.
Drugą niezwykłą premierą było wykonanie walców, odnalezionych w Muzeum Pienińskim, skomponowanych przez St. Cybulskiego i wydanych w zbiorze zatytułowanym Pamiątka ze Szczawnicy. Utwory te, udostępnione festiwalowi przez Muzeum również zabrzmiały w pełnym blasku w wersji orkiestrowej. Publiczność, znakomicie bawiona słowem przez Krzysztofa Michnę i Andrzeja Dziedzinę Wiwra odbyła wycieczkę do Szczawnicy podróżując koleją żelazną, przechadzając się po dawnym szczawnickim deptaku, popijając wody szczawnickie, słuchając Ady Sari i Jaracza, odbywając wycieczki do pobliskich zamków Czorsztyńskiego, Niedzickiego i na Górze Zamkowej, do Czerwonego Klasztoru, na Trzy Korony, do groty Aksamitki, Przełomu Dunajca, a nawet wypuszczając się do Szmeksu (Smokowca). Muzyka mieniła się barwami od Rossiniego i Straussa poprzez Karłowicza, Kurpińskiego, na czardaszach (Czardasz z Księżniczki Czardasza w brawurowym wykonaniu Katarzyny Wiwer i Czardasz Montiego z solo skrzypcowym Janusza Miryńskiego), Marszu Rakoczego i Miroslavie Dudliku kończąc. Publiczność żywo reagowała na akcenty humorystyczne, pojawiające się w tekstach i oklaskiwała wykonawców niezwykle gorąco!
Ale to nie koniec wrażeń i niespodzianek, które miały miejsce tego wieczora, albowiem organizatorzy postanowili na ten wieczór zaprosić również artystów plastyków zrzeszonych w dwóch prężnie działających w Pieninach stowarzyszeniach: krościeńskim Stowarzyszeniu Artystów Pienińskich i szczawnickim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, które w tym roku obchodzi okrągły jubileusz 30-lecia. Dzieła artystów plastyków witały publiczność u wejścia do Dworku i wprowadzały w klimat artystycznej bohemy.
Tegoroczny festiwal był jak zwykle udany i barwny. Cztery zróżnicowane koncerty, w których mogliśmy posłuchać zarówno muzyki chóralnej (Katedralny Chór Dziewczęcy Puellae Orantes z Tarnowa), niezwykłej muzyki z barokowej Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej (Katarzyna Wiwer, Julieta Gonzalez-Springer wraz z Lute Duo), Muzycznych krajobrazów malowanych gitarą (Krakowski Kwartet Gitarowy) oraz hucznego koncertu finałowego w wykonaniu Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej i solistów będą miłym wspomnieniem tegorocznego lata w Szczawnicy. Za rok czekamy na 10 jubileuszowy Letni Festiwal Muzyka nad Zdrojami.
mat. prasowy, zdj. Joanna Dziubińska
galeria zdjęć
komentarze