Rozmaitości
Środa, 26 września 2018 19:27
Mistrz i Katarzyna - pokaz obrazów Hansa von Kulmbacha
Sześć obrazów przedstawiających życie św. Katarzyny Aleksandryjskiej i inne dzieła wykonane dla Krakowa przez mistrza renesansu Hansa von Kulmbacha będzie można od czwartku oglądać w Krakowie na wystawie w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka – oddziale Muzeum Narodowego
Dzieła z ołtarza św. Katarzyny są pokazywane publiczności po raz pierwszy od zakończonej w 2016 r., trwającej trzy lata konserwacji.Kulmbach stworzył go dla Bazyliki Mariackiej w Krakowie. Obrazów było osiem – tworzyły jeden z dwóch ołtarzy tej świątyni ufundowany najprawdopodobniej przez rodzinę krakowskich patrycjuszy Bonerów.
Do dziś zachowało się sześć kwater. "Wystawa została zbudowana wokół jednego dzieła, ale jest ono punktem wyjściowym do rozbudowanej narracji o malarstwie renesansowym w Polsce.
Prezentujemy nie tylko dzieła Hansa Suessa von Kulmbacha, ale także prace artystów działających w pierwszej połowie XVI w. w Krakowie oraz wyroby rzemiosła artystycznego. To prawdziwa europejska wystawa" – mówił w środę dyrektor Muzeum Narodowego Andrzej Betlej.
Dzieła zostały zestawione ze szkicem wypożyczonym ze zbiorów Luwru, który artysta wykonał do jednej z kwater tego ołtarza "Męczeństwo filozofów" oraz z projektem witraża dla Kunsthalle w Bremie, w którym Kulmbach uwiecznił "Męczeństwo św. Stanisława".
"Te rysunki po raz pierwszy są pokazywane w Polsce" – podkreślił dyrektor Instytutu Historii Sztuki UJ dr hab. Marek Walczak. Jak mówił, wystawa pokazuje, czym był Kraków około roku 1500, kiedy wyrósł do rangi wielkiego europejskiego ośrodka artystycznego.
Dr hab. Mirosław Piotr Kruk, kurator ekspozycji z ramienia MNK mówił, że wystawa była planowana od dawna.
"Wierzymy, że pomoże ona w przywróceniu świadomości powszechnej mistrza, który obok Wita Stwosza należał do najwybitniejszych artystów europejskich pracujących dla Krakowa na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych" – mówił dr Kruk.
Nie wiadomo, czy Kulmbach był w Krakowie, ale wykonał dla miasta trzy zlecenia: ołtarz św. Katarzyny i ołtarz św. Jana Ewangelisty dla Bazyliki Mariackiej oraz tryptyk maryjny, z którego zachowały się dwa fragmenty: "Ucieczka do Egiptu" w posiadaniu oo. Paulinów na Skałce oraz kwatera z postacią św. Katarzyny Aleksandryjskiej w zbiorach Muzeum Książąt Czartoryskich.
Dzieła te są pokazywane na wystawie. W Pałacu Biskupa Erazma Ciołka można też obejrzeć przypisywane Kulmbachowi malowane tablice z tryptyku św. Stanisława z Pławna, pochodzące ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.
Cztery smukłe kwatery ołtarza św. Jana zostały zrabowane w czasie II wojny.
Twórcy wystawy przypominają, że kiedy w listopadzie 1939 do Krakowa przybył specjalny wysłannik Adolfa Hitlera Hans Posse gromadzący dzieła do "muzeum marzeń" fuhrera w Linzu na listę priorytetów obok Leonarda da Vinci i Rafaela Santi wpisał nazwisko Hansa Suessa von Kulmbacha.
Na wystawie będzie można zobaczyć wybrane obrazy innych niemieckich artystów pracujących na początku XVI wieku dla zleceniodawców w Krakowie m.in. Michaela Lancza i Georga Pencza oraz dzieła złotnicze i tkaniny importowane z Norymbergi. Są także bazujące na dziełach Kulmbacha rysunki Jana Matejki i Stanisława Wyspiańskiego.
Dzięki grantowi amerykańskiej Fundacji J. Paul Getty’ego w wysokości niespełna 800 tys. zł cykl obrazów poświęconych św. Katarzynie został poddany konserwacji, którą przeprowadzili specjaliści z krakowskiej ASP.
"Obrazy Kulmbacha przez lata były przechowywane w skarbcu świątyni, od XIX wieku nie były konserwowane. Przeprowadziliśmy badania technologiczne, usunęliśmy pociemniałe werniksy i przemalowania, odsłoniliśmy oryginalną warstwę malarską, która zachowała się w fantastycznym stanie" – mówiła dr Aleksandra Hola z krakowskiej ASP.
Dzięki staraniom parafii dzieła te zostały wyposażone w specjalne przeszklone ramy mikroklimatyczne zapewniające im odpowiedni poziom wilgotności. Zwiedzający wystawę będą mogli zobaczyć "na żywo", jak na podstawie archiwalnych rysunków powstaje kopia brakującej kwatery ołtarza św. Katarzyny.
Wystawa potrwa do 27 stycznia.
Tomasz Cichocki i materiały prasowe Muzeum Narodowego
galeria zdjęć
komentarze