Rozmaitości
Sobota, 11 listopada 2017 19:47
Narodowe Święto Niepodległości – lekcja dumy i siły (galeria zdjęć i filmy)
KRAKÓW. - 11 listopada oto nasza wielka i piękna narodowa lekcja! Co roku ją odrabiamy, sycąc się radosnym nastrojem tego niezwykłego święta. Święta, które przywołuje w naszych sercach to, co jest kwintesencją polskiej tożsamości narodowej, co wyróżnia nas jako naród. A wyróżnia nas nasza historia i nasza kultura, które przetrwały długie lata zaborów, bo miały solidne fundamenty. Czyż naród, który po 123 latach niewoli, podnosi się i tworzy swoje państwo – nie jest jak budowla na skale? Te solidne fundamenty to z pewnością były wiara i rodzina, bo one dawały nam poczucie wspólnoty. Tego, że Polska – choć rozszarpana przez zaborców – jest jedna. Dlatego dziś 11 listopada odrabiamy lekcję dumy i siły. Bo – jak powiedział kiedyś śp. prezydent prof. Lech Kaczyński – „Polska nie ma powodów do odrabiania lekcji pokory” – mówił wojewoda małopolski Piotr Ćwik na placu Matejki podczas uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
Wojewoda w swoim przemówieniu przywołał również moment powołania do życia przez Józefa Piłsudskiego I Kompanii Kadrowej. Wówczas to marszałek powiedział do swoich żołnierzy: „Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Żołnierze!... Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny”.- Piłsudski ani myślał odrabiać lekcji pokory. 6 sierpnia I Kompania Kadrowa wyruszyła w stronę Królestwa Polskiego. Wprawdzie droga okazała dłuższa i trudniejsza niż założył marszałek, ale Piłsudski postawił wtedy sprawę jasno: „Polska albo będzie wielka, albo nie będzie jej wcale”. Tu nie było kompromisów i wątpliwości. Ktoś by powiedział: szaleniec. Przecież miał przy sobie ledwo garstkę młodzieży. A przed sobą nie tylko walkę zbrojną, ale też walkę o to, by Polakom od tylu pokoleń żyjących jako obywatele państw zaborczych w ogóle przypomnieć, że są Polakami. Wiemy jednak, że droga ta zakończyła się sukcesem, który dziś przywołujemy. Marszałek Piłsudski w tejże scenie – mówiący z taką pewnością i determinacją do swoich żołnierzy – jest dla mnie nauczycielem. Nauczycielem siły i dumy. Nauczycielem, który mówi, że ani on, ani żaden inny Polak nie ma powodów, by odrabiać lekcję pokory – zaznaczył Piotr Ćwik.
Na koniec wojewoda podkreślił, jak ważne dla naszego narodu powinny być pamięć i jedność: - Trzeba też – patrząc w przyszłość – pamiętać o przeszłości. To pamięć była spoiwem naszego narodu w latach zaboru. To pamięć nie pozwoliła nam się rozsypać. W 1918 roku udało się nam zacząć budować na nowo Polskę, bo Polaków łączyła pamięć. Na prostą, a jakże ważną sprawę zwrócił kiedyś uwagę prof. Lech Kaczyński: „Mamy różne życiorysy, zawody, reprezentujemy różne pokolenia i różne regiony naszego kraju, ale łączy nas jedno – Polska. (…) Polska jest jedna. Od Świnoujścia do Ustrzyk Górnych, od Puńska po Bogatynię – jesteśmy jednym państwem. (…) wszyscy jesteśmy córkami i synami Najjaśniejszej Rzeczypospolitej”. Odrabiajmy zatem tę piękną niepodległościową lekcję dumy i siły wspólnie. Niech dzisiejsze uroczystości przypomną ten niezwykły moment, gdy nasz kraj stał się niepodległy, gdy Polska stała się jedna. Polska jest jedna, bo 11 listopada 1918 roku stała się jedna.
Po uroczystościach na placu Matejki – ceremoniale wojskowym i złożeniu wieńców przed Grobem Nieznanego Żołnierza przez przedstawicieli władz rządowych, parlamentarzystów, korpusu dyplomatycznego, władz samorządowych, organizacji kombatanckich i niepodległościowych oraz mieszkańców Krakowa i Małopolski – kolejnym punktem obchodów było złożenie kwiatów przed Pomnikiem Żołnierzy Polski Walczącej na Powiślu.
Następnie w Katedrze Wawelskiej odbyła się uroczysta msza święta w intencji Ojczyzny pod przewodnictwem księdza arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, metropolity krakowskiego.
Po zakończeniu Eucharystii na Wzgórzu Wawelskim został uformowany pochód patriotyczny. Zgromadzonym mieszkańcom Krakowa i Małopolski rozdawaliśmy biało--czerwone flagi uszyte przez osadzone z Zakładu Karnego w Krakowie-Nowej Hucie (z materiałów dostarczonych przez Małopolski Urząd Wojewódzki). W ten sposób stolica Małopolski stała się biało-czerwona!
Pochód udał się w kierunku Rynku Głównego, zatrzymując się na placu Ojca Adama Studzińskiego, gdzie pod Krzyżem Katyńskim zostały złożone kwiaty.
Na Rynku Głównym odbył się natomiast występ Orkiestry Wojskowej. Rozdaliśmy też 800 porcji wojskowej grochówki, która – jak zwykle – cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.
Na koniec zespołowi Cracovia Danza udało się porwać krakowian do poloneza. I – cytując wieszcza:
„szły pary po parach hucznie i wesoło,
Rozkręcało się, znowu skręcało się koło,
Jak wąż olbrzymi, w tysiąc łamiący się zwojów”…
opr.s/ zdj. Małopolski Urząd Wojewódzki
źródło: Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie
galeria zdjęć
komentarze