WSB
Rozmaitości
Czwartek, 25 sierpnia 2016 19:40

Nowe zbiory w Muzeum AK

Specjalny radioodbiornik dla Cichociemnych, spadochron Irvin, pasiak z Ravensbruck oraz model łagru – to eksponaty, które właśnie trafiły do Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Zwiedzający będą mogli też niedługo oglądać pamiątki po Stanisławie Kasznicy – ostatnim komendancie Narodowych Sił Zbrojnych i Żołnierzu Wyklętym. Wśród nich jest wzruszający list od córki, którego nigdy nie przeczytał.
Było tylko 105 takich odbiorników

Przenośny odbiornik radiowy OP3 to bez wątpienia przykład unikalnej wojskowej myśli technicznej. Zaprojektowany przez polskiego inżyniera Tadeusza Heftmana był początkowo przeznaczony dla polskich i brytyjskich agentów. Odbierał zakodowane komunikaty, które z instrukcjami polskich władz wojskowych dla Polskiego Państwa Podziemnego nadawało BBC z Londynu. Mało kto wie, że w Polskim Wojskowym Warsztacie Radiowym w Stanmore pod Londynem wyprodukowano łącznie 287 odbiorników OP3 z czego tylko 105 w wersji polskiej. Teraz jeden z nich trafił do Muzeum AK. Pasjonaci historii będą zachwyceni, bo radioodbiornik jest w pełni kompletny i bardzo dobrze zachowany. Składa się z odbiornika z pokrętłami i instrukcją użytkowania oraz stacji baterii. Obydwie części posiadają oryginalne skórzane elementy pozwalające zaczepić je na guzikach.



Model łagru wykonany z pamięci

Jeszcze we wrześniu w muzeum AK zostanie zmodernizowana przestrzeń „Dwie okupacje”. Znajdą się tam m.in. pasiak więźniarki z Ravensbruck, ręcznie zrobiony słownik polsko-niemiecki oraz model łagru wykonany przez łagiernika. Poruszająca makieta została wykonana w latach 80-tych przez Henryka Kosiora. Co ciekawe, model bardzo wiernie oddaje kształt i układ zabudowań, pomimo tego, że został w całości wykonany z pamięci. Henryk Kosior trafił do obozu jako 19-latek za posiadanie broni. Na szczęście po dwóch latach spędzonych na Syberii trafił do armii gen. Andersa i został przydzielony do 23 Kompanii Transportowej, z którą przeszedł cały szlak bojowy, łącznie z bitwą pod Monte Cassino.



Oprócz zabudowań łagru, by zobrazować obozowe życie, Henryk Kosior umieścił na makiecie 162 miniaturowe postaci. Poszczególne sceny przedstawiają wydarzenia, które obserwował i w których brał udział: mordercze prace przy wyrębie lasu, rozstrzelania przy próbie ucieczki, zdobywanie pożywienia. W miniaturowym łagrze można też zauważyć, że „prycze” w barakach nie były nawet pokryte słomą, a więźniowie leżeli na okrągłych belkach ułożonych poprzecznie do ciała.

„Kochany Tatusiu! Kocham Ciebie mocno!”

Do Muzeum AK trafiły również dokumenty po Stanisławie Kasznicy ps. „Stanisław Wąsacz”, „Wąsowski” – działaczu narodowej demokracji w okresie międzywojennym, a w okresie okupacji konspiracyjnych struktur obozu narodowego. To dokumenty związane z jego procesem, notatki, a także prywatna korespondencja. „Kochany Tatusiu! Kocham Ciebie mocno w dniu Imienin całuję mocno, nie mam nic Tobie posłać tylko mogę dać buziaka. Zofia Kasznicówna” – to list napisany przez kilkuletnią Zofię Bartczak do ojca przebywającego w więzieniu. Niestety, Stanisław Kasznica, nigdy go nie otrzymał, ponieważ straż więzienna odmówiła jego przyjęcia. List datowany jest na 6 maja 1948. Sześć dni później jego adresat został stracony.



Stanisław Kasznica był ostatnim komendantem Narodowych Sił Zbrojnych. Aresztowany w lutym 1947 roku przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa podczas śledztwa był okrutnie torturowany. Skazany w sfingowanym procesie na czterokrotną karę śmierci został zamordowany w więzieniu mokotowskim 12 maja 1948 roku. Jego szczątki zostały odnalezione na tzw. „Łączce” na cmentarzu powązkowskim w Warszawie i zidentyfikowane w 2013. 27 września 2015 znalazły godne miejsce spoczynku w Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych.

Ciekawostki w gablotach

Odwiedzający Muzeum AK z pewnością zauważą, że w te wakacje została znacznie powiększona gablota w strefie poświęconej tzw. „Procesowi Szesnastu”. Trafiły do niej zdobyte niedawne pamiątki po Stanisławie Mierzwie: kenkarta, zaświadczenie ambasady RP w Moskwie oraz list z więzienia we Wronkach.



To nie wszystko. W gablocie „Zrzuty” – oprócz wspomnianego radia OP3 – znajdzie się też brytyjski spadochron wojskowy typu Irvin. Wprawdzie model zdobyty przez Muzeum AK jest powojenny, ale konstrukcyjnie nie różni się zupełnie od spadochronów używanych przez Cichociemnych.

opr.s/

źródło: zdj. UMWM

Targi
Reklama
komentarze
Reklama
Reklama
Intermed
Najczęściej czytane
    Reklama
    Reklama
    Meles
    Pod naszym patronatem
    Partnerzy malopolskaonline.pl