Sport
Czwartek, 3 sierpnia 2017 20:20
Majka awansował. Nowym liderem został Dylan Teuns (zdjęcia)
Pięć górskich premii, kilka podjazdów, dramat Petera Sagana, któremu „odcięło prąd” i stracił koszulkę lidera. Kapitalny atak Australijczyka Jacka Haiga (Orica – Scott) zakończony zwycięstwem szóstego etapu Tour de Pologne. Rafał Majka wskoczył na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i traci do nowego lidera Dylana Teunsa sześć sekund.
Od początku etapu zaczęły się ataki. Wielu kolarzy próbowało odjechać od grupy zasadniczej, lecz każda akcja była kasowana. Udała się ucieszą trójce kolarzy. Byli to Moreno Moser (Astana), Adam Stachowiak (reprezentacja Polski) i Antwan Tolhoek (LottoNL-Jumbo). Po 80 kilometrach uch przewaga urosła do 5 minut i 30 sekund.Pierwsze podkręcenie tempa przez peleton miało miejsce na pierwszym podjeździe. Przewaga ucieczki stopniała do 4 minut i 40 sekund, a w peletonie rządziła grupa Bahrain – Merida. Na szczycie Butorowego Wierchu, ucieczka miała już zaledwie 3 minuty przewagi. Jednocześnie grupa zasadnicza zaczęła się rwać. Tempa nie wytrzymał lider Peter Sagan (BORA – hansgrohe. Na podjeździe pod Głodówkę ucieczka miała już tylko 45 sekund przewagi i w tedy na atak zdecydował się Antwan Talhoek. Praktycznie w tym samym momencie z peletonu odskoczyła kilkunastu kolarzy, wśród których byli m.in. Jack Haig (Orica – Scott). Jeszcze przed Głodówką na atak zdecydował się Robert Power (Orica – Scott), którego na szczycie doszedł Tolhoek, zdobywając około 30 sekund przewagi nad peletonem. Na podjeździe pod Wierch Rusiński samotnie do przodu ruszył Power, a rządy w peletonie objęła grupa BMC, pracująca dla Dylana Teunsa. U samego podnóża podjazdu pod Łosie, prowadzący Power został złapany. Przez chwilę na czele znalazł się Marek Rutkiewicz (Orlen CCC Polska), lecz jego akcja została bardzo szybko skasowana.
Na początku podjazdu pod Bustryk czołowa grupa liczyła 14 kolarzy. 19 kilometrów przed metą doszło do decydującej akcji. Mocniej na pedały nacisnął Jack Haig, za którym pojechali Domenico Pozzovivo (AG2R) i Dylan Teuns (BMC). Po chwili Australijczyk ponownie zaatakował i zdołał wypracować sobie kilkadziesiąt sekund przewagi. Na szczycie podjazdu Jack Haig miał nieco ponad 30 sekund przewagi nad piątką kolarzy z Majką. Nieoczekiwanie na zjazdach doszedł do nich jeszcze Bob Jungels, który przeprowadził pozostałych faworytów.
Haiga nikt nie zdołał doścignąć. Przekroczył linię mety z przewagą 51 sekund nad grupą, którą przyprowadzili Wout Poels i Bob Jungels. Majka był ósmy. Nowym liderem został Dylan Teuns.
Stefan Leśniowski, zdj. Marcin Szkodziński
źródło: SportowePodhale
galeria zdjęć
komentarze