Sport
Wtorek, 24 października 2017 13:12
Solne Miasto pokazało charakter
W czwartym spotkaniu rozgrywek Ekstraklasy futsalu piłkarze MKF-u Solnego Miasta Wieliczka dumnie stawili czoło lepiej notowanej drużynie Gatta Active Zduńska Wola.
Nic dziwnego, że goście rzucili się ponownie do ataku. Na posterunku jednak twardo stał wielicki golkiper. Nie zawodził też wysoki pressing Solnego Miasta, dzięki czemu gospodarze kąsali szybkimi kontratakami. I niewiele brakowało, by w 10 minucie futsalówkę do siatki przeciwników skierował Piotr Myszor. Kilkadziesiąt minut później ten sam zawodnik ponownie mógł podwyższyć rezultat, ale z kolei na bramce Zduńskiej Woli spisał się Słowiński.
Co się odwlecze to nie uciecze – 12. minuta i zaskakujący strzał Cebuli – piłka ponownie w siatce Gatty. Jedna z piękniejszych bramek tej kolejki rozgrywek Ekstraklasy futsalu.
Do końca meczu jednak zostało wiele minut. Ponownie ruszyli wicemistrzowie kraju, ponownie rozbijając ataki a dobrze zorganizowana obronę Solnego Miasta. Jednak ileż można się bronić przed nawałnicą? Kontaktowe trafienie zaliczył w 13. Minucie Krawczyk . Dwie minuty później stan rywalizacji wyrównał uderzeniem z dystansu Sobalczyk.
Mecz rozpoczął się na nowo. I jak można było się spodziewać, ponownie do ataku ruszyli przyjezdni futsaliści, wyraźnie podrażnieni wysoko postawiona przez wieliczan poprzeczka w tym spotkaniu. I nadeszła 18 minuta – po koronkowej akcji i szeregu podaniach Gatta wychodzi na prowadzenie po strzale Marciniaka. Minutę później podwyższył Krawczyk.
Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 2-4.
Początek drugiej odsłony to ponowne ataki wicemistrzów Ekstraklasy. Kontratakami ponownie odgryzali się gospodarze. Momentami przejmując inicjatywę. Na stanowisku jednak dzielnie stał Słowiński. Determinacja i waleczność jednak robi swoje – w 25 minucie kontakt dla MKF-u zdobywa Myszor.
W 31 minucie bliski wyrównania dwukrotnie był Lekki, jednak futsalówka nie trafiła w światło bramki gości ze Zduńskiej Woli. Z kolei w 25 koronkowej akcji wieliczan nie wykończył celnym trafieniem Skórski.
W 37 minucie tylko dzięki zagraniu ręka Milewskiego nie doszło do wyrównania wyniku. Podyktowanego wolnego nie wykorzystali jednak wieliczanie.
Ostatnie minuty to bombardowanie bramki Gatty, jednak to Marciniak w 39 minucie podwyższył wynik spotkania na 3-5 umieszczając piłkę w okienku bramki bronionej przez Dworzeckiego.
Kiedy za trzy sekundy miał się mecz zakończyć, potężnym strzałem z dystansu ponownie do kontaktu doprowadza Cebula. Jednak trzy sekundy nie starczyły, by doprowadzić do wyrównania. Gatta z trzema punktami na koncie opuściła Solne Miasto.
eł/fot. Archiwum
komentarze